Jakub43 — Z tym powcinaniem to chyba też nie zawsze :D . Ostatnio w ogrodzie botanicznym jodły podpisane jako jodły olbrzymie miały igły bez wcięć.
Z rozróżnieniem
jodeł mam zawsze dosłownie olbrzymi problem :)
Pąki lekko ożywicowane, igły zwykle 2-4 cm (jak u obu
jodeł) . Akurat na zdjęciu (najnowszy przyrost) faktycznie igły nie są rozłożone na boki, jednak znowu, jodły olbrzymie, które widuje w parkach botanicznych też mają często tak ułożone igły.
28.wrz.23 17:34
Piotr Grzegorzek — Do wszystkich uczestników rozpoczętej dyskusji. Co powiecie na grupy kluczowe według Włodzimierza Senety Drzewa i krzewy iglaste z roku 1981. Dzieło stare, ale chyba wciąż aktualne.
Grupa 1 - A Górna powierzchnia igieł zielona i błyszcząca, bez nalotu, z rowkiem pośrodku (ewentualnie zanikającym ku wierzchołkom igieł ostrych) (Tutaj znajduje się sugerowana przeze mnie
Abies homolepis)
Grupa 2 - AA Górna powierzchnia igieł zwykle pokryta nalotem woskowym i z ciągłymi liniami (aparaty szparkowe) - matowa, szarozielona, niebieskawa do srebrzystej u odmian. (Tutaj według klucza ulokowano
Abies concolor.)
28.wrz.23 18:57
miridis — To jest
jodła pospolita, prawdopodobnie hodowlana. Proszę nie wprowadzać w błąd egzotycznymi rozpoznaniami. Moje odpowiedzi są kasowane, co o czymś świadczy. Prawdopodobnie o skrajnym braku kultury administratora ale też i ignorancji.
Jodły jak i inne gatunki drzew są zmienne, inaczej wyglądają te rosnące w lesie, inaczej pochodzące z hodowli. Wystarczy przejrzeć oferty szkółek by zobaczyć identyczne drzewa i ich nazwę. Brak szacunku dla cudzego odmiennego od innych zdania, faworyzowanie stałych forumowiczów i kasowanie moich odpowiedzi są oznaką braku kwalifikacji merytorycznych do prowadzenia takiego forum. To, co tu ma miejsce od kilku tygodni w odniesieniu do moich wypowiedzi i wątków potwierdza, że pomiędzy przeciętnym umysłowo człowiekiem, jedynie interesującym się przyrodą a wykształconymi ludźmu nauki jest przepaść wypełniona kompleksami i agresją, jakiej tu doświadczyłam. Takie metody traktowania nowo dołączającej osoby są barbarzyństwem.
22.paź.23 18:35
K. D. — Miridis - sorry, ale sama często piszesz w bardzo zaczepnym tonie, a później czujesz się urażona reakcją. Po co to wszystko? Ludzie starają się pomóc, oznaczanie ze zdjęć zawsze będzie obarczone ryzykiem błędu, zresztą każdy ma prawo się mylić. Eksperta dendrologa chyba póki co tu żadnego nie ma. A forum jest otwarte dla wszystkich (oby jak najdłużej). 22.paź.23 22:45
Borealis — Bardzo przepraszam, ale razi mnie Twoje określenie (i porównywanie) „przeciętnego umysłowo człowieka z wykształconym ludźmi nauki”. Są inne i właściwe określenia dot. poziomu inteligencji człowieka. Od 16 lat jestem na tym forum i nigdy nie spotkałem się z tak agresywnymi emocjami. One też mają swoje granice. Zawsze spieraliśmy się, wyrażamy swoje odmienne zdania i dalej będziemy wymieniać swoje racje i oceny, ale w granicach rozsądku, z poszanowaniem każdego z nas i odpowiedzialnością za słowa. Także z poszanowaniem ogromu pracy i wysiłków twórcy Atlasu roślin i grzybów. Dla mnie, zakręconego pozytywnie pasjonata przyrody, to jedno z lepszych (jeśli nie najlepsze) kompendium wiedzy o roślinach i grzybach w Polsce. Jeszcze na koniec. Nikt z nas na bio-forum nie epatuje poziomem swojego wykształcenia i swojej wiedzy. Owszem, współtworzymy Atlas (zdjęcia, edukacyjne wpisy), ale przede wszystkim jesteśmy grupą towarzyską, w pewnym sensie anonimową (takie są reguły wszelkich for) dzięki której szukamy pomocy przy poznawaniu ojczystej flory, możemy zawierać znajomości i przyjaźnie, a nawet wspólnie tworzyć swoje botaniczne pomysły i projekty. Dziękuję za uwagę. Roman Ryś
23.paź.23 10:19
ewa_NN — Miridis, autorefleksja nie jest chyba Twoją mocną stroną? Zachowanie admina wobec twoich wypowiedzi nie świadczy o skrajnym braku kultury, raczej o jej wysokim poziomie, cierpliwości i tolerancji. Kasowanie niektórych twoich postów powinno Ci dać do zrozumienia, co jest nie tak w tym jak się wypowiadasz, ale z wysokości swojego Ego nie jesteś w stanie tego dostrzec. Wydaje mi się, że do tej pory kasowanie postów i ostrzeżenie admina wystarczało, aby delikwenta przywołać do porządku, ale jeśli potrzebujesz kawę na ławę to proszę. Jesteś tu gościem, a uważam, że z poczuciem niczym nie uzasadnionej wyższości rozstawiasz wszystkich po kątach, pouczasz, a nie dyskutujesz, jeszcze trochę, a wprowadzisz dogmat o swojej nieomylności i będziesz dyktowała kto ma prawo tu pisać, a kto na ten przywilej nie zasługuje. Do tego uprawiasz fałszywą martyrologię. Jeśli doświadczyłaś tu agresji, to chyba urojonej. Do tej pory wszyscy starali się traktować Ciebie jak osobę specjalnej troski, ale teraz może coś dotrze. Jeśli tak mają się zachowywać ci wykształceni ludzie nauki, to oby bywali tu jak najrzadziej. Mogą bardzo skutecznie zniechęcić innych do zainteresowania botaniką.
Wiem, że powinnam zaśmiecać tego wątku taką wypowiedzią, ale mam pewność, że wątek zostanie oczyszczony i zostaną tylko treści merytoryczne. Przepraszam forumowiczów, że tak mi się mało subtelnie ulało, w końcu ja też tu się mało wypowiadam, chociaż bardzo często zaglądam. 23.paź.23 11:43
Andrzej Ryś — Mi się oberwało jako pierwszemu za poradę, w której zaproponowałem oznaczenie roślin na podstawie kluczy a nie aplikacji rozpoznającej gatunki na podstawie zdjęć. Po tym tekście uznała, że ją obraziłem. Z nadzieją zakończenia omawianego wątku przeprosiłem (nawet bardzo) Miridis. Przeprosin nie przyjęła twardo podkreślając ten fakt na forum. Ponieważ wypowiedzi Miridis zostały wykasowane nie pamiętam za bardzo o jaki wątek chodziło.
Chcę bardzo podkreślić, że popieram wszystkie - poczynając od wątku mojego brata - wypowiedzi zamieszczone powyżej. Szczególnie poruszony jestem bezzasadnym agresywnym atakowaniem Administratora. Chcę przy tym mocno podkreślić, że za dzieło swojego życia, czyli atlas grzybów i roślin, został on wyróżniony w 2019 roku "Orlim Piórem". To wyróżnienie nadawane jest przez "Klub przyrodników". Orle Pióra to nagroda honorowa, przyznawana od roku 2006 przez Zarząd Klubu Przyrodników i wręczana podczas Walnych Zgromadzeń Członków Klubu. Nadawana jest za zasługi dla ochrony przyrody, jej poznawania i upowszechniania wiedzy przyrodniczej – wykraczające poza ramy obowiązków służbowych zaangażowanie, wyjątkową konsekwencję w działaniach, pracowitość, odwagę i dociekliwość, udowadnianie tezy, że z każdej perspektywy, na każdym stanowisku, da się działać profesjonalnie i skutecznie.
Choćby z tego tytułu Miridis powinna szczerze przeprosić Administratora i wszystkich forumowiczów.
23.paź.23 19:03
Silene — Maj - jasne, dzięki, teraz żałuję, że nie przyłożyłam się bardziej i nie wzięłam ze sobą. Zapach nie był wrotyczu, ale o zapachu "można sobie pogadać" i niewiele to da... Zakładałam, że to jest to co rośnie przy autostradzie, ale najwidoczniej chyba nie. Dzięki wszystkim za wsparcie!
29.wrz.23 17:44
Borealis — Już tak na marginesie. Przy autostradzie A18, na MOP-ach, węzłach autostradowych i przejściach dla zwierząt poszukiwałem bylicy Tourneforta (
Artemisia tournefortiana Reichb.), która mogła przemieścić się z dróg szybkiego ruchu z Niemiec do Polski. Niestety autostrada ta na odcinku od Olszyny (przejście graniczne) do Iłowej (ten odcinek najbardziej mnie interesuje) była niedawno remontowana i potencjalne miejsca z barierami rozdzielające pasy jezdni zostało zniszczone. Jak pisze Petr Kocián (2014)
„
Artemisia tournefortiana Reichb. została znaleziona w ośmiu miejscach na autostradach w południowych i środkowych Morawach. Są to pierwsze przypadki występowania tego gatunku na sieci autostrad w tym regionie. Gatunek musiał zostać wprowadzony na te stanowiska przez pojazdy transportu drogowego lub podczas koszenia zieleni przydrożnej.
Artemisia tournefortiana mogła zacząć się rozprzestrzeniać na drogach, tak jak ma to miejsce w Niemczech. Drogi szybkiego ruchu (autostrady i drogi ekspresowe) są ważnymi arteriami dla śródlądowego i międzynarodowego transportu drogowego i służą jako ważne korytarze dla migracji międzynarodowej. Sieć autostrad jest wykorzystywana przez niektóre gatunki roślin (zwane czasami autostradowymi) do ich udanego rozprzestrzeniają się na duże odległości (np.
Senecio inaequidens,
Dittrichia graveolens,
Atriplex micrantha czy
Puccinellia distans)"
Dodałbym jeszcze dwa gatunki
Cochlearia danica i
Plantago coronopus. Oprócz wymienionej bylicy, wszystkie wymienione gatunki mieliśmy okazję obserwować na poboczach dróg (i obwodnic) w płd. części lubuskiego.
29.wrz.23 21:29
Borealis — Ponieważ na naszym bio-forum zajmujemy się częściej dziko rosnącymi roślinami, to zapytałbym się raczej o ocenę stanu szaty roślinnej i bogactwa florystycznego w Polsce. Moim zdaniem, kondycja roślinności, kondycja roślin, to terminy odnoszące się bardziej do roślin uprawnych (uprawianych). Rzeczywiście, w dziale botanika moglibyśmy porozmawiać o stanie szaty roślinnej i bogactwie florystycznym, ale raczej obszaru swojego regionu, najbliższej okolicy, miejsca zamieszkania itp. W skali całego kraju, tym zagadnieniem zajmują się naukowe gremia i instytuty botaniczne.
16.wrz.23 08:47
Franek1234 — Już się poprawiam. Miałem na myśli dzikie rośliny polski(lasy, łąki, wokół zbiorników wodnych), nie te uprawiane i te sprowadzone oraz ogrodowe przy każdym bloku miejskim na osiedlach. Ciekawość moja jest spotęgowana tym, że zaobserwowałem w moim rejonie liczne usuwanie drzew i miejsc zieleni miejskiej. A w ostatnim czasie jest to jeszcze bardziej nasilone. Nie mam dostępu jednak do danych z całej Polski, więc nie wiem, czy to tylko „lokalny tręd jakiegoś przedsiębiorcy bądź władz miejskich”, czy raczej zjawisko już na skalę krajową. Oczywiście jest to moja subiektywna ocena i każdy wg mnie ma prawo do swojego zdania.
16.wrz.23 09:03
Romuald — Mówimy tu o dwóch sprawach, jedna to wiedza na temat faktycznego wystepowania dzikich roślin, druga to tempo zanikania gatunków. O ile pierwsza sprawa jest rzeczywiście trudna do oszacowania bo wiele terenow jest słabo zbadanych i brak opracowań kompleksowych flory, o tyle druga sprawa jest niezaprzeczalnym faktem a tempo zanikania roślin jest ogromne. Związane to jest z zanikaniem i przeksztalcaniem siedlisk, zmianami klimatu, zanieczyszczeniem środowiska. Największe ,,zasługi " ma tutaj rolnictwo i leśnictwo, przemysl w mniejszym stopniu.W rolnictwie dominują wielkopowierzchniowe monokultury ze znacznym użyciem herbicydów i nawozow sztucznych, zanik wypasu zwierząt a więc degradacja siedlisk łąkowych wymagających ekstensywnego wypasu, melioracje. Wciąż obowiązuje rolników tkzw. utrzymanie rowów, mimo katastrofalnej suszy. W leśnictwie upraszczanie struktury drzewostanu tzn. uprawy jednowiekowych i jednogatunkowych drzewostanow, stosowanie zrębów zupełnych, brak martwego drewna, melioracje, fizyczne niszczenie stanowisk roslin podczas zrywki, osuszanie bagien itp.
19.wrz.23 19:23
Franek1234 — Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem, ale za parę lat rodzime: rośliny zielne, krzaki, drzewa, pnącza,
trawy itd. będzie można oglądać tylko na obrazku? W moim rodzinnym mieście wszystkie "miejsca zazieleniałe" są usuwane. Zostają tylko te jak się mieszkańcy nie zgodzą, ale czasami nawet to nie pomaga. W zamian są "oferowane" duże place z najzwyczajniejszym chodnikiem/wylanym betonem, a ludzie i tak z tego nie korzystają bo chodniki/jezdnia jest już i tak za duża.
19.wrz.23 19:49