| ||||||||
|
Poza tym kwiaty ani miechunkowate „owoce” nie stanowią ozdoby jako że są drobne i nie wyróżniające się barwą. Sama roślina duża, silnie choć krótko owłosiona, z wyglądu o charakterze pośrednim między gigantycznym ziemniakiem a krzaczkiem pomidora.Pochodzi z wyższych położeń górskich tropikalnej strefy Ameryki Południowej. Roślina jednoroczna do 1 m wysokości, uprawiana (w klimacie Polski tylko amatorsko) jako ciekawostka dla jadalnych owoców. Owoce są jadane na surowo, w przetworach (dżemy) lub po wysuszeniu. Mają słodkawo-kwaskowaty, specyficzny smak. Dojrzewają od sierpnia.

Nasiona na rozsadę wysiewa się w końcu marca; w temperaturze ok. 20°C kiełkują do 3 tygodni. Do gruntu wysadza się po majowych przymrozkach, w drugiej połowie maja, w rozstawie 40 × 30-50 cm. Stanowisko słoneczne, ciepłe, osłonięte. Gleba żyzna, przepuszczalna; odczyn obojętny.
Co do smaku, to w przypadku świeżych owoców nie znajduję go zbyt przyjemnym, taki kwaskowo-pomidorowy ze specyficzną nutą. Wysuszone są zaś całkiem dobre, słodkokwaśne, we wrażeniach organoleptycznych istotnie podobne do rodzynków. Uwaga dla próbujących wysuszyć te mikre pomidorki. Ich skórka tak dobrze chroni je przed wysychaniem, że mogą nie wysychać tygodniami. Nawet gdy są położone na kaloryferze, mogą prędzej spleśnieć a nie wyschnąć. Dla skutecznego suszenia trzeby by je chyba najpierw zblaszować na parze albo w jakiś inny sposób doprowadzić do uszkodzenia skórki.Uprawiałem w 2012r. z samodzielnie przygotowanej rozsady z nasion. Rośliny rosną bez problemu i wyrastają duże (jest też odmiana o nieco bardziej zwartym pokroju ale i tak osiąga ok. 60 cm) oraz rozłożyste. Owoce dojrzewają stopniowo i dojrzałe torebki poczynając od dołu ku górze pędu, najbardziej dojrzałe opadają, tak że trzeba sukcesywnie zaglądać pod krzaczki i je zbierać. Wydaje się, że rodzynek brazylijski kiepsko wpasowuje się w nasz klimat. Stosunkowo niewielka część owoców, tj. tych pochodzących z pierwszych kwiatów, jest w stanie dojrzeć przed końcem sezonu wegetacji. Reszta po przymrozkach poszła na kompost. Rośliny te zajmują nieproporcjonalnie dużo miejca w ogrodzie w stosunku do plonu. Jest to w mojej ocenie typowa jednorazówka, do spróbowania jak to idzie, ale chyba nie do powtarzania.
wybrane okazy · selected collections⇈

leg. Marek Snowarski
/Wrocław/ #11, 1.3D

leg. Barbara Łotocka #4

leg. Jarosław Makowski
/Niemcy/ #3