atlas-roslin.pl

zielnik

Najwięcej ludzi robi zielniki na zaliczenie. Bo w szkole kazali więc trzeba. Każą bo tak się składa, że jest to najlepsza (choć niełatwa i pracochłonna) metoda nauczenia się rozpoznawania gatunków roślin. Przy czym kształcącym w poznawaniu flory elementem wykonywania zielnika nie jest zbieranie, suszenie i naklejanie (choć to też w pewnym stopniu) a praca nad oznaczeniem zebranych roślin.

Skoro już trzeba robić zielnik, to warto sobie uświadomić, że jest to okazja aby spróbować przyjemności bycia twórcą. Robienie zielnika ma bowiem w sobie coś z rzemiosła i coś z tworzenia małego dzieła sztuki. Karta w zielniku może być piękna w kompozycji i przedstawianym przedmiocie. Może czasami być tak udana, że np. oprawiona w ramkę posłuży Ci jako ozdoba lub prezent. Przy (nie)odpowienim nastawieniu robienie zielnika może też być przyczyną frustracji i zmarnowanym czasem. Skoro jednak trzeba przez to przejść, to czy nie lepiej wykorzystać tę sytuację dla wyciągnięcia maksimum przyjemności jaką można z niej wydobyć.

Oprócz nakazu, trzeba też nadmienić, że wiele osób robi zielniki dla czystej przyjemności, jako piękne hobby, powodowane czy to wyczuciem estetyki, czy pasją kolekcjonerstwa, potrzebą poznania flory (nikt nie wymyślił lepszej metody na jej poznanie), czy też dowolną kombinacją tych lub innych motywów.

Zielniki wreszcie są niezastąpioną formą dokumentacji w praktyce naukowej.

Podstawa dobrego zielnika, jak w każdym rzemiośle lub sztuce, to opanowanie i doskonalenie techniki - o tym traktuje reszta tej strony. Zauważ, że to ćwiczenie czyni mistrza. Dziesiąta zasuszona roślina będzie się prezentować znacznie lepiej od pierwszej a każda kolejna będzie jeszcze doskonalsza.

Tworzenie zielnika składa się z 3 etapów: 1. zbiór egzemplarzy roślin do zielnika, po zbiorze jeśli jest możliwość należy oznaczyć roślinę - na świeżych egzemplarzach jest to łatwiejsze - oczywiście z suchych jest też wykonalne; 2. suszenie roślin; 3. przygotowanie karty zielnikowej.

czego nie zbierać i jak zbierać

Do zielnika, z oczywistych względów prawnych, nie zbieramy roślin chronionych. Z równie oczywistych względów etycznych nie należy zbierać roślin, gdy widzimy, że w danym stanowisku znajduje się jedynie kilka egzemplarzy i nasza ingerencja wpłynie istotnie na ich populację. Ze względów estetycznych zbieramy w taki sposób aby po naszym działaniu miejsce pozostało w możliwie dobrym stanie.

Standardowo należy zbierać rośliny w całości tzn. z korzeniami. Oczywiście jeśli ich rozmiar na to pozwala. W przypadku drzew i krzewów zbiera się fragment gałązki. Roślina powinna być w dobrej kondycji i możliwie reprezentatywna. Idealnie, gdy jest z kwiatami i owocami. Warunki te są konieczne dla pewnego oznaczenia gatunku. Inne wymagania odnośnie zbioru mogą być określone przez prowadzącego zajęcia - zapytaj się.

Zbierając rośliny sporządzamy notatkę o lokalizacji i możliwie precyzyjnie określamy siedlisko, dane o podłożu, otaczającą roślinność. Warto teraz lub przy rozkładaniu roślin do suszenia zanotować te cechy, które mogą zaniknąc lub zmienić się podczas suszenia - jak barwa kwiatów, zapach kwiatów i przeciętych części rośliny bywa charakterystyczny, przebarwienia części rośliny. Na tym etapie należy notatce nadać unikalny numer zbioru, który pozwoli nam nie pogubić się w tym "co do czego" na kolejnych etapach tworzenia zielnika. Ja stosuję notację RRMMDD-n, gdzie część po lewej to data a po prawej numer kolejny zbioru w danym dniu.

oznaczanie, klucze, ilustracje

Jeśli mamy czas, to oznaczanie gatunku najlepiej wykonać możliwie szybko po zbiorze, na świeżym materiale. Jest to wtedy po prostu łatwiejsze niż w oparciu o zasuszony materiał.

Do oznaczania służą klucze (patrz następny akapit). W kluczu mamy przedstawione alternatywy (zwykle dwie) np. "1. kwiaty żółte" idź do 2, "1*. kwiaty niebieskie" idź do 3. Wybieramy daną alternatywę (np. "kwiaty niebieskie") która kieruje nas do kolejnej alternatywy np. "3. rośliny nagie", "3*. rośliny owłosione" itd. aż dojdzie się po serii pytań do wskazania konkretnego gatunku.

Rola ilustracji Klucze mogą zawierać sam tekst lub tekst i ilustracje lub fotografie. Pamiętam, że za moich czasów oznaczenie było czynnością dość frustrującą. Głównie z racji trudnego dostępu lub braku ilustracji w większości kluczy, dla upewnienia się co do prawidłowości oznaczenia. Jednak trzeba mieć świadomość, że na podstawie samych ilustracji, w wielu wypadkach, nie oznaczy się gatunku. Rolą ilustracji jest przede wszystkim znakomite przyśpieszenie pracy. Ilustracje są dobre dla potwierdzenie oznaczenia oraz pozwalają szybciej (niż zagłębianie się w opis) odrzucić ewidentnie błędną alternatywę.

jakie klucze

Ogólne klucze, które można polecać, to nieśmiertelna (choć dość zestarzała) Szafer et al. (1988) — Rośliny polskie, cz. I i II.[3] oraz klucze serii autorzy (1927-1995) — "Flora Polska. Rośliny naczyniowe Polski i ziem ościennych" i "Flora Polski. Rośliny naczyniowe."[16]; paradygmat kluczowy jest tam zwykle, jako to określam "c.k. habsburgski", często dość dość trudny w użyciu i nakierowany głównie na pracę kameralną z okazami zielnikowymi. Dla polskich nizin o wiele wygodniejszy jest współczesny książkowy klucz Rutkowskiego (bez roślin górskich) w dużym stopniu podobny do klasycznego niemieckiego klucza Rothmallera; jest on wygodniejszy w pracy terenowo-kameralnej. Z wielce przydatnych dla polskiej flory warto wymienić współczesne (przełom XX i XXI w.) klucze czeskiej serii Hejný (1997) — Květena České Republiky[71]. Przydatne też są klucze serii autorzy (1974) — Flora Europae Orientalis[86] oraz specjalistyczne klucze do poszczególnych rodzajów. Zobacz też wykaz literatury.

Na stronach atlas-roslin.pl znajduje się niemal komplet kluczy dla naczyniowej flory Polski, będących połączeniem i/lub opracowaniem kluczy z różnych źródeł (wykaz źródeł jest podany w stopce każdej strony, czasem źródło jest podane przy danej tezie).

Jeśli chodzi o ilustracje to najpełniejszy z dostępnych po polsku i niewątpliwie najbardziej godny polecenia jest ten atlas w Pełnej Wersji.

Znaczną pomocą jest też ilustrowany słownik, w tym atlasie, terminów związanych z morfologią roślin; często hasła są linkowane w tekście. Dla początkujących podstawową trudnością w korzystaniu z książkowych kluczy jest odniesienie tych wszystkich przysadek, podsadek, podkwiatków, plew, plewek i działek do części oznaczanej rośliny. Dlatego poznanie i opanowanie terminologii morfologii botanicznej to podstawa.

suszenie

Verbascum nigrum (dziewanna pospolita)
prasa do suszenia roślin z czasów Mendla
W sposób profesjonalny egzemplarze zielnikowe zasusza się w ten sposób, że po uprzednim oczyszczeniu korzeni z grudek ziemi, rośliny układa się na papierze gazetowym. Im gorszy papier gazetowy tym lepszy dla naszych celów, gdyż lepiej chłonie wilgoć.

Rozkładanie roślin na papierze do suszenia jest tym momentem który decyduje o ich wyglądzie, o estetyce w zielniku. To jedyna okazja kiedy można odpowiednio rozprostować i rozłożyć liście i inne elementy. Pewne poprawki można jeszcze wprowadzić po kilku godzinach - przy okazji pierwszej wymiany wilgotnego papieru. Jednak im cieńsze liście, tym szybciej tracą jędrność, więdną i poprawienie ich ułożenia, bez jednoczesnego silnego ich pogięcia, pofałdowania lub pomarszczenia nie jest już możliwe.

Roślina powinna być tak ułożona, aby mieściła się na karcie zielnika. Długie łodygi mogą być przecięte na odcinki właściwej długości. U traw i turzyc, w razie potrzeby, praktykuje się zygzakowate załamywanie łodygi. Liście powinny być rozprostowane i umieszczone tak, aby nie zachodziły na siebie - łatwiej je odpowiednio rozłożyć, gdy roślina jest nieco przywiędnięta. Generalnie estetyczne sprowadzenie rośliny, która ma 3 wymiary, do 2 wymiarów kartki, jest kwestią pewnego wyczucia kompozycji. Wyczucie to przychodzi w miarę zajmowania się tematem. Grube części korzenia mogą być rozcięte na pół. Inną kwestią jest takie układanie stosu roślin do suszenia aby odkształcenia w kolejnych warstwach nie deformowały roślin. Z tego względu lepiej aby stos nie był za gruby, ewentualnie wzdłuż grubszych łodyg można jako wypełniacze umieszczać zagięte kartki papieru gazetowego lub tektury z opakowań.

Poszczególne egzemplarze przekłada się kilkoma warstwami papieru, W ten sposób przekładając rośliny papierem gazetowym, umieszcza się w paczce do kilkunastu sztuk. Lepiej mniej niż więcej. Cały pakiet zaciska się w ramie. Rama może być wykonana z grubego kartonu. Idealnie, gdy jest to specjalna ażurowa rama z drewna lub metalowych drutów. Cały pakiet ściska się np. paskami lub sznurkiem i zawiesza w miejscu suchym i ciepłym. Idealnie, gdy jest przepływ ciepłego suchego powietrza, np. pakiet można zawiesić nad żarówką (w płynącym do góry strumieniu konwekcyjnym ciepłego powietrza).

W warunkach domowych są możliwe pewne uproszczenia. Najczęściej spotyka się układanie całego stosu na płasko i przyciskanie go książkami. Generalnie ta metoda sprawdza się i efekty są dobre jeśli w początkowym okresie suszenia często (co kilka godzin) zmieniać papier gazetowy rozdzielający poszczególne rośliny (pomiędzy roślinami powinno być kilka kartek gazety). Drugi warunek to stos roślin nie może być zbyt gruby. Częsta zmiana rozdzielających gazet (będą wilgotne) jest kluczowa dla jakości suszenia.

Inny patent to zamiast pasków do zaciskania pakietu świetnie sprawdziły się w mojej praktyce zaciskacze sporządzone z grubszego sznurka - z jednej strony sznur ma pętlę, po drugiej stronie rozmieszczone co kilka cm supły na których haczy się pętla. Przez zapinanie sznura na odpowiednim suple można regulować nacisk na rośliny. Powinien być on możliwe duży ale taki aby nie miażdżyć grubszych, mięsistych części łodygi.

Suszenie kończy się gdy rośliny są suche. W zależności od mięsistości łodygi i warunków suszenia zajmuje to od dni do 2-3 tygodni. Szybciej schną w suchym, ogrzewanym pomieszczeniu i gdy zmienia się papier na suchy.

przygotowanie karty zielnikowej; mocowanie roślin; etykieta

Bougainvillea glabra (bugenwilla gładka)
Jeśli nie oznaczyliśmy gatunku przed suszeniem to robimy to teraz.

Rozmiar karty może być określony przez zlecającego tworzenie zielnika. Standardowo stosujemy format A3 (2x rozmiar kartki papieru maszynowego) i grubszy papier - dla zielników "na zaliczenie" wystarcza więc papier z bloku technicznego. Jeśli robimy zielnik, który ma przetrwać wieki albo karty mają nie zżółknąć po kilku miesiącach, stosujemy tzw. papier bezdrzewny i bezkwasowy. Kupimy go najpewniej w sklepie z materiałami dla grafików - profesjonalny papier do rysunków. Normalny papier (z udziałem ligniny i produkowany w standardowym procesie technologicznym) robi się kruchy po kilkudziesięciu latach a następnie rozpada się w pył. Wiecie o co chodzi jeśli mieliście w swoich rękach jakieś książki wydane na normalnym papierze przed ok. 40-50 latami, wiecie też jaki robi się papier gazetowy jeśli poleży kilka tygodni na słońcu.

Standardowo roślinę przymocowuje się do kartki za pomocą wąskich papierowych pasków pokrytych z jednej strony klejem. Paski powinny być z równie dobrego (bezdrzewnego) papieru jak sama karta. Łodygę rośliny przymocowujemy w kilku miejscach, tak aby nie przesuwała się. W razie koniczności przymocowujemy inne elementy rośliny. Tzw. przeźroczyste taśmy klejące dla długowiecznego zielnika nie nadają się z uwagi na ograniczoną trwałość (z czasem odpadają). Spotyka się też wynalazki takie jak przyklejanie samej rośliny do kartki lub nawet laminowanie. Techniki takie nie są używane w normalnych zielnikach, przede wszystkim dlatego, że utrudniają lub uniemożliwiają dostęp do badania cech rośliny potrzebnych przy oznaczeniu lub weryfikacji oznaczenia.

Standardowo etykietę lub opis umieszczamy w prawym dolnym rogu karty. Etykieta powinna zawierać dane takie jak: gatunek i rodzina do której należy roślina (nazwy naukowe, łacińskie), data zbioru i imię oraz nazwisko zbierającego, lokalizacja, siedlisko.

przechowywanie

Zielnik przechowuje się układając karty w taki sposób aby rośliny nie ulegały uszkodzeniu a karty nie deformowały się - czyli na leżąco, na półkach, w niewysokich stosach. Karty wyjmuje się w takim samym położeniu (tj. nie stawia się ich "na sztorc" a przekłada stos "na leżąco" tak aby dojść do właściwej karty.

Przy długowiecznym z założenia zielniku, w razie pojawienia się szkodników, współcześnie stosuje się kilkakrotne wymrażanie w zamrażarce (karty zapakowane szczelnie w folię aby osadzający się szron nie zniszczył okazów). Kiedyś do dezynsekcji stosowało się środki chemiczne i naftalinę do odstraszania owadów.

Przed szkodnikami w dużym stopniu chroni umieszczenie kart w pudłach lub np. (jak to praktykuję przy rzadkim dostępie, gdy chodzi głównie o archiwizację) grupami po kilka w dużych workach strunowych (mieszczących z zapasem karty A3); można takie kupić lub zamówić.

Twój zielnik - pomysły

Kilka pomysłów na Twój zielnik.

Po pierwsze nie ma lepszej metody na nauczenie się rozpoznawania gatunków roślin jak robienie zielnika. Gdy już nauczysz się rozpoznawać "trywialne, łatwe do oznaczenia" gatunki, nadal pozostaje on nieoceniony jako pomoc, materiał referencyjny, przy oznaczaniu tych trudniejszych (np. trawy, turzyce). Taka, referencyjna, rola jest zresztą główna dla profesjonalych zielników umieszczonych w herbariach placówek naukowych.

Drugi pomysł na zielnik to kolekcja roślin lub dokumentacji interesującego Cię przyrodniczo terenu. Np. twojej okolicy, łąki, lasu itp.

Można robić zielniki tematyczne - np. barwy liści jesiennych, owoce drzew, itd. Może wymyślisz jeszcze coś innego dla siebie?

ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji