Paszporty roślin nie dotyczą nasion a jedynie roślin przeznaczonych do sadzenia.
Jeśli uważasz, że możesz
"przemieszczać rośliny, dostarczane bezpośrednio użytkownikom ostatecznym, w tym ogrodnikom amatorom, bez zawierania umowy na odległość" to paszport roślin Cię nie dotyczy.
Jeśli chcesz/musisz uzyskiwać lub samemu wystawiać paszporty, czytaj dalej.
Paszporty roślin to konstrukcja prawna biurokratyczna regulująca rynek sprzedaży roślin. W pewnych sytuacjach regulacja ta nakłada na sprzedającego wymóg załączenie dla każdej sztuki/palety rośliny odpowiedniego certyfikatu tzw. "paszportu" stwierdzającego, że roślina nie jest chora i nie jest opanowana przez szkodniki. Wydać certyfikat może tylko uprawniona osoba/firma, co kosztuje. Uprawnioną osobą może być każdy, także Ty, po zaliczeniu szkolenia, egzaminu i zarejestrowaniu się; co też kosztuje czasu i pieniędzy - (patrz PIORiN). Dla większych i dużych, zawodowych producentów roślin, to nie jest większy problem - ot kolejne papierki do wypełniania.
Regulacja nie obowiązuje w przypadku amatorskiej wymiany roślin. I na tym można by poprzestać. Jednak wprowadzenie do regulacji wyjątku, że zwolnienie nie tyczy umów zawieranych na odległość, powoduje, że teoretycznie podpada pod te regulacje prawie każdy występujący w życiu przypadek. Aktualna interpretacja tych regulacji (info PIORiN-u) jest sformułowana tak, że ściśle trzymające się litery prawa, bez uzyskania certyfikatu, amatorska wymiana roślin możliwa byłyby tylko z ręki do ręki, po zgadaniu się przypadkiem na ulicy. Co jest absurdalne.
Łatwo zauważyć niejakie prze-regulowania w tej regulacji, poprzez rozciągniecie wymagań na każdą transakcję zawieraną na odległość. Interpretacja oficjalna ma charakter maksymalistyczny, typowo biurokratyczno-dupokrycki by się nikt nie mógł czepić instytucji. A życie sobie. Przypomina to trochę sytuację z paranoją wokół GIODO z początku XXI w., gdy każdy "plankton gospodarczy", w byle noclegowni i sklepiku wypełniał kwity na wszystko i wszelki wypadek.
Roślinny Bazar jako "tablica ogłoszeniowa" nie jest stroną w transakcji.